Unboxing Pandemic: Czas Cthulhu

pandemic-czas-cthulhu-3dDobrego szaleństwa nigdy za wiele. A jeśli jesteście fanami Lovecrafta i jego koszmarów to gra Pandemic: Czas Cthulhu jest dla was. Tym razem grając w Pandemię przyjdzie wam zmierzyć się z czymś o wiele gorszym niż choroba. Przygotujcie się na roje kultystów rozprzestrzeniające się jak zaraza oraz niejednego Przedwiecznego, który pragnie zniszczenia świata. To czy im się powiedzie, zależy od was i waszych umiejętności.

Pandemic: Czas Cthulhu to gra która nie tak dano ukazała się na naszym rynku za sprawą wydawnictwa Lacerta. Jest przeznaczona dla 2 do 4 graczy, którzy współpracując ze sobą muszą zamknąć bramy do innych światów zanim ostatni i najpotężniejszy Przedwieczny się przebudzi.

O tym, czy gra jest warta utraty naszej poczytalności dowiecie się niedługo z recenzji, a tym czasem zajrzyjmy do pudełka.

instrukcjaW środku oczywiście znajdziemy książeczkę z instrukcją. Na dwóch pierwszych stronach znajduje się obszerny fabularny wstęp do historii z jaką przyjdzie nam się zmierzyć. Następnie mamy troszkę chaotycznie wyglądające przygotowanie do gry oraz przystępnie wyglądające zasady.

Plansza nie jest zbyt duża, dzięki czemu zagrać w Pandemic: Czas Cthulhu możemy zagrać nawet na stoliku kawowym. A co jeszcze bardziej zachwyca to wyszczególnione na planszy miejsca na karty. Są one tak idealnie wkomponowane w grafikę, że na pierwszy rzut oka są prawie niewidoczne. W ramach naszych działań odwiedzimy znane z opowiadań Lovecrafta (oraz innych gier z tego uniwersum) cztery miasteczka: Arkham, Dunwich, Insmouth i Kingsport.

plansza

Kart do gry nie ma jakoś dużo, jednak ich ilość w niektórych taliach wydaje się być wystarczająca. Do dyspozycji dostajemy:

  • Po 11 kart wskazówek z każdego miasta – w sumie 44 karty
  • 24 karty przywołania
  • 12 kart reliktów
  • 7 kart badaczy
  • 4 karty przebudzenia zła
  • 12 kart Przedwiecznych
  • 4 karty pomocy

Mamy w sumie dwa rodzaje kart jeśli chodzi o ich wielkość. 91 bardziej tradycyjnych rozmiarowo kart oraz 16 podłużnych kart.

Poza tym w pudełku znajdziemy także jedną kostkę do gry z kilkoma ikonami na niej, które są dobrze opisane w instrukcji i od razu wiadomo o co chodzi. Do tego dochodzą także żetony poczytalności (w liczbie 18) oraz 4 żetony pieczęci.

Jeśli chodzi o to co kultyści lubią najbardziej, czyli figurki, to jest ich aż 36. 26 to figurki kultystów – uroczo małe (zwłaszcza gdy postawi się je przy badaczach). Wykonane są całkiem dobrze, chociaż nie mają masy szczegółów. Zostały wydrukowane w dwóch kolorach – szary dla badaczy i zielony dla potworów.

Bardzo elegancko wygląda też samo pudełko w środku. Pojemnik na elementy wygląda pojemnie i przejrzyście. Nasze elementy gry już znalazły swoje miejsca w nim. Gdy pierwszy raz ile jest miejsca we wnętrzu pudełka to od razu zastanawialiśmy się czy może nie jest to przestrzeń na dodatki do tej wersji gry (fajnie by było gdyby tak też było).

pudelko

Podsumowując gra po rozpakowaniu wygląda naprawdę przyjemnie i zachęca do grania. Karty mogłyby mieć odrobinę więcej bardziej zaawansowanej grafiki, ale nie jest źle.

Jedna uwaga do wpisu “Unboxing Pandemic: Czas Cthulhu

  1. Pingback: Level #16 complete – październik/listopad | Level Up Strefa

Dodaj komentarz