Robinson Crusoe: przygoda na przeklętej wyspie – dosłownie

rob_box_nowa_edycja_hdNiewielka wyspa na jednym z oceanów. Sporo drzew, jedna góra nie wyglądająca zbyt bezpiecznie i plaża na której rosną owoce. Nigdzie nie widać żywej duszy, a jednak na piasku widać świeże ślady stóp. Nagle w oddali słychać warczenie jakiegoś dzikiego zwierza. Musicie jak najszybciej zbudować solidne schronienie i zebrać zapasy, aby przeżyć w tym dziwnym miejscu, oraz zabawić się w detektywa i rozwikłać zagadkę tajemniczych mieszkańców tej bezludnej wyspy. Myślicie, że uda się wam przeżyć? Czasu jest niewiele, a niebezpieczeństwo coraz bliżej.

Robinson Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie to kooperacyjna gra planszowa wydana przez wydawnictwo Portal. Jej autorem jest Ignacy Trzewiczek, twórca takich gier jak Stronghold, Wiedźmin: Gra przygodowa, 51st State oraz planowanej na ten roku First Martians: Adventures on the Red Planet.

Głównym motywem gry jest przybycie na bezludną wyspę grupy rozbitków. Muszą oni zrealizować pewne cele, aby móc przeżyć na wyspie. Miedzy innymi należy zbudować schronienie, zrobić broń, zebrać pożywienie i wykonać kilka przedmiotów.

postacieW sumie do wyboru mamy cztery postacie (kucharz, stolarz, żołnierz i odkrywca) plus Piętaszka i psa (których możemy użyć w rozgrywce lub nie). Każda z tych postaci, jak i reprezentujących ją żetonów ma płeć męską i żeńską. Jest to według mnie bardzo fajny pomysł mimo że różnica jest jedynie estetyczna. Każda z tych osób (już niezależnie od płci) ma swoje specjalne zdolności oraz w innym momencie powoduje obniżenie morale. Każda z nich ma także swój własny pomysł na jakiś przedmiot, który tylko ona może wytworzyć.

scenariuszeW grze znajdziemy siedem różnych scenariuszy, dzięki którym przeżyjemy przygody na wyspie. Na pierwszy rzut oka wyglądają całkiem przyjemnie, jednak to tylko pozory. Tak naprawdę, aby przeżyć te kilka dni, które daje nam dana przygoda i wykonać cele, które stawia przed graczami trzeba potężnie kombinować, czasem coś lub kogoś poświęcić, a do tego jeszcze bardzo się spieszyć bo nigdy nie wiadomo co się zaraz stanie. W każdej rozgrywce gracze muszą zbierać jedzenie, aby przeżyć. Bardzo wskazane jest także szybkie zbudowanie schronienia, palisady i dachu, gdyż spanie pod gołym niebem bywa bardzo niebezpiecznie. bestiePoza tym wokół obozu grasują dzikie bestie, więc należy zbudować jak najsilniejszą broń. Nigdy też nie wiadomo czy na przykład się czymś nie zatrujemy lub nie wpadniemy w jakiś dół, więc różnego rodzaju leki, naczynia czy ogień trzeba szybko wytworzyć, a to nie jest proste. Jakby tego było mało to jeszcze i pogoda jest często przeciwko nam, więc musimy się przygotować na deszcz, śnieg czy huragan. Do tego wszystkiego dochodzą teraz cele z danego scenariusza, które często próbują utrudnić te podstawowe zadania (jakby nie były już dość trudne) i dokładają dodatkowe.

karty wydarzenW pudełku znajdziemy sporo różnych talii i żetonów. Aby przygody były jeszcze ciekawsze co rundę ciągniemy jedną kartę wydarzenia, która mówi nam co się w danym dniu zdarzyło. Dodatkowo jeśli nie mamy wystarczająco wielu ludzi do budowania, zbierania zapasów czy eksplorowania wyspy przyjdzie nam rzucać kości, które zdecydują czy udało nam się wykonać dane zdanie, czy odnieśliśmy ranę czy może natrafiliśmy na jakąś przygodę, czy może wszystko naraz. Te dodatkowe przygody są to karty z trzech odrębnych talii, każda przypisana do rodzaju zadania. przygodyCzasem są one tylko chwilowe, a czasem trzeba je wtasować do talii wydarzeń by ich skutek oddalił się w czasie. Poza tym podczas eksploracji wyspy możemy natknąć się na dzikie zwierzęta, których karty będziemy kłaść w okolicy naszego obozu by w odpowiedniej dla nas chwili (zazwyczaj) z nimi walczyć. Na kafelkach wyspy znajdziemy też znaczniki odkryć, które dają nam różnego rodzaju pozytywne bonusy, a czasem nawet pozwalają zdobyć skarb oraz znaczniki totemów, które w zależności od wybranego scenariusza mogą powodować bardzo różnorodne konsekwencje. I tu już nie zawsze pozytywne.

przedmiotyWażna talią są też pomysły. Mamy ich trzy rodzaje: przedmioty startowe, pomysły stałe, które w każdej rozgrywce możemy zamienić na przedmioty, oraz pomysły losowe, które zmieniają się co rozgrywkę. Aby przekształcić dany pomysł w przedmiot należy go „zbudować”. Na karcie pomysłu zawsze znajduje się ikonka potrzebnych nam innych przedmiotów lub części wyspy potrzebnej do odkrycia, na przykład symbol gór.

karty tajemnicJest jeszcze jedna talia: tajemnic. Jednak jest ona bardzo rzadko używana, a szkoda bo ma naprawdę wiele ciekawych kart, a do tego przysparza wielu emocji, gdyż nie wiemy czy wyciągniemy pułapkę, natrafimy na potwora czy może potkniemy się o skarb.

Cała gra jest wykonana całkiem dobrze. Grafiki są delikatne i w sumie oddają klimat historii. Małe drewniane znaczniki mogły by być miejscami lepiej pomalowane, ale nie psuje to odbioru. Plansza wyznacza miejsce na większość elementów potrzebnych do rozgrywki co się bardzo ceni. Dzięki temu nie trzeba szukać dodatkowej przestrzeni wielkości drugiej planszy. A jeśli chodzi o samą historię to jest naprawdę dobra. kafelkiScenariusze zostały przemyślane i są bardzo trudne mimo prostych zasad. Jednak wyzwanie bardziej motywuje do dalszej gry niż zniechęca. Dodatkowo każdy scenariusz jest unikatowy, wykorzystuje podstawowe zasady w jakiś ciekawy i zaskakujący sposób. Mechanika gry tak mocno daje się modyfikować że powstał już szereg nieoficjalnych scenariuszy w wielu przypadkach nie ustępujących kreatywnością i poziomem tym, które znajdziemy w pudełku.

Jako gra kooperacyjna Robinson sprawdza się wyśmienicie. Należy jednak mieć na uwadze że największą frajdę z rozgrywki będą miały grupy o podobnym stopniu znajomości tytułu. Większość działań cała drużyna planuje wspólnie i gracze początkujący dość łatwo mogą zostać zdominowani pod dowództwem weteranów. Jednak  w odpowiednim gronie możemy liczyć na zażarte dyskusje i prawdziwą burzę mózgów, aby ustalić sposób na sprostanie niebezpieczeństwom zdradliwej bezludnej wyspy.

Robinson Crusoe to pozycja zdecydowanie dla wytrwałych graczy, którym nie są straszne częste porażki i wysoki poziom gry. Aby zakończyć pozytywnie wszystkie siedem scenariuszy trzeba rozegrać naprawdę dużo spotkań. I żadna rozgrywka nigdy nie jest taka sama jak poprzednie, co jest olbrzymim plusem.

 Zawartość pudełka:

  • 55 kart o wymiarach 44x68mm,
  • 220 kart o wymiarach 58x88mm,
  • 30 naklejek,
  • 12 kości,
  • 11 kafelków wyspy,
  • 134 żetony,
  • min. 81 drewnianych znaczników,
  • 20 pionków,
  • 4 dwustronne karty scenariuszy,
  • 4 dwustronne karty postaci,
  • znacznik pierwszego gracza,
  • plansza,
  • instrukcja
Liczba graczy: 1-4 osób
Wiek: od 10 lat
Czas gry: 40-120 minut
Cena: od 145 zł (przykładowe oferty na Ceneo)
Ilość rozegranych partii: 16+
 
Plusy:
  • Dwie płci postaci
  • Scenariusze zmieniające zasady gry i działanie niektórych jej komponentów
  • Wysoki poziom trudności
  • Proste zasady
  • Woreczki strunowe w pudełku
  • Szerokie wsparcie ze strony wydawcy (pliki, filmiki, materiały dodatkowe)

Minusy:

  • Niektóre żetony pokryte zbyt cienką warstwą farby przez co wyglądają jakby się kolor ścierał
  • Brak darmowej specjalnej zdolności dla postaci (za wszystkie trzeba płacić)
  • Bardzo obszerna instrukcja, nie wyjaśniająca pewnych rzeczy zbyt łatwo

 

OCENA: 9/10

4 uwagi do wpisu “Robinson Crusoe: przygoda na przeklętej wyspie – dosłownie

  1. Zgadzam się z Twoją opinią, gra jest bardzo trudna i wymagająca, ale dająca wiele frajdy. Cieszę się, że nie tylko ja uważam, że instrukcja jest obszerna ale nie wyjaśniająca zbyt dobrze całej rozgrywki. Często trzeba do niej sięgać w trakcie gry a odnalezienie potrzebnych informacji zajmuje sporo czasu. To co w tej grze jest niesamowitego to, moim zdaniem to, że każda akcja wiąże się z ryzykiem utraty zdrowia, życia czy morali. Ogólnie edycja gra roku jest dość dobrze wydana i do znaczników nie mam żadnych uwag.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Pingback: Level #9 | Level Up Strefa

Dodaj komentarz