Descent: wędrówki w mroku – recenzja drugiej edycji

463-529-thickboxNigdy nie wiesz co cię spotka za następnym zakrętem. Tym bardziej niebezpieczne jest zejście do podziemi, gdyż to właśnie tam czekają na ciebie najgorsze kreatury. Descent: wędrówki w mroku umożliwia zmierzenie się z tymi potworami czającymi się w mroku i zdobycie sławy, która przetrwa pokolenia. Także bohaterowie, broń do ręki i niech żyje Terrinoth!

Descent: wędrówki w mroku to już druga edycja wspaniałej gry planszowej o przygodach w podziemiach Terrinoth. W Polsce została wydana dzięki wydawnictwu Galakta. Bohaterowie gry muszą zmierzyć się nie tylko z potworami, ale i niebezpiecznymi ludźmi, którzy chcą przejąć władzę w krainie. Gra została przeznaczona dla 2 do 5 graczy. Jednak jeśli zaopatrzymy się w aplikację możemy zagrać także sami.

Wykonanie

Unboxing z wyszczególnionymi elementami gry znajdziecie TUTAJ.

Oczywiście Fantasy Flight Games/Galakta po raz kolejny nas nie zawiodło. davWszystkie karty są świetnie wykonane z pięknymi grafikami (oczywiście w standardowym już chyba rozmiarze dla większości gier od FFG). Figurki są naprawdę wysokiej jakości. Pełne szczegółów przyprawiających o mały zawrót głowy tych, którzy planują je malować. Dwustronne kafelki terenu także sprawiają naprawdę świetne wrażenie. Zostały one wyposażone w „haczyki” dzięki którym można je ze sobą połączyć aby w trakcie rozgrywki się nie rozjeżdżały. To naprawdę świetne rozwiązanie. Jednak po kilku intensywnych rozgrywkach mamy lekkie obawy o te kafelki, gdyż niektóre „haczyki” nie zawsze chcą się łatwo rozdzielić. W związku z tym boli nas myśl czy przypadkiem po entej rozgrywce nie zacznie się rozwarstwiać karton. No ale to się dopiero okaże.

kafelki

Zasady

instrukcjeInstrukcja wbrew pozorom nie jest długa. Ma 24 strony, jednak przejście przez nią idzie bardzo szybko i dość przyjemnie. Bardziej skomplikowane elementy zostały dodatkowo opatrzone przykładami, aby można je było lepiej przyswoić. Dodatkowo na ostatniej stronie mamy ładny skrót zasad, dzięki którym po dłużej przerwie w grze możemy szybko odświeżyć sobie przygotowanie do gry oraz znaczenie kluczowych elementów. Oczywiście w zestawie znajdziemy także karty aktywacji (tak zwane karty pomocy), na których mamy wypisane kolejne elementy tury bohaterów i mrocznego władcy.

W grze przychodzi wcielić się nam w bohaterów próbujących przeszkodzić niegodziwcom przejąć władzę w krainie, zapobiec porwaniom obywateli, czy też nie dopuścić do przejęcia ważnego artefaktu. W związku z tym jeden z graczy przejmuję rolę mrocznego władcy, który będzie od tej pory kierował poczynaniami potworów oraz innych przeciwników. Reszta graczy wciela się w grupę bohaterów o różnych klasach i umiejętnościach. Dzięki sporej różnorodności w wyborze każda rozgrywka może przebiegać naprawdę inaczej. Dodatkowo gra oferuje aż 20 przygód różniących się od siebie wieloma elementami.

arkusze-bohaterowRozgrywając pojedyncze scenariusze mamy do wyboru tylko podstawowe wyposażenie bohaterów, co niestety sprawia, że któraś z kolei rozgrywka tymi samymi postaciami może już stawać się trochę monotonna. Na szczęście mamy też opcję kampanii, w której nasze postacie (zarówno bohaterowie jak i mroczny władca) rozwijają się. Po każdej przebytej przygodzie zdobywają doświadczenie, mogą zakupić nową broń i wyposażenie. Pomiędzy kolejnymi scenariuszami musimy także przejść drogę między jedną lokacją a drugą, co także może nieść ze sobą jakieś nowe zagrożenia lub zyski. I to właśnie dzięki kampanii ta gra według nas jest taka wspaniała. To prawda – zabiera mnóstwo czasu. Nasza pierwsza kampania trwała cały tydzień. Ale jest naprawdę warto. Aż szkoda, że pojedyncze scenariusze są tak ubogie w jakiekolwiek możliwości rozwoju postaci. Jedyny minus kampanii jaki zauważyliśmy, to taki, że nie wszystkie scenariusze są dobrze wyważone, przez co czasami jest praktycznie niemożliwym by jedna ze stron miała szanse na wygraną.

Rozgrywka

Gdy już opanujemy zasady i gramy z osobami, które też je dobrze znają to rozgrywka przebiega naprawdę płynnie. Są scenariusze, które wymagają więcej czasu, a są i takie, które można rozegrać w kilkanaście minut.

Jako, że nie ma sztywnie określonej kolejności w poruszaniu się bohaterów, to zawsze może zaczynać ten gracz, który już wie co chce zrobić. Dzięki temu cała rozgrywka bywa płynniejsza i nie ma przestojów, w czasie których jedna osoba myśli a reszta siedzi i się nudzi.

Kampania jest dużo bardziej zaawansowana niż pojedyncze scenariusze, ale tak jak już było wspomniane daje więcej możliwości rozwoju postaci, a dzięki temu i więcej frajdy z gry. Jeśli jednak martwicie się, że ciężko będzie zebrać tyle razy większą grupę by odbyć kampanię, to nie potrzebnie. W Descenta spokojnie możemy zagrać w dwie osoby. Jeden z graczy kontroluje wtedy dwóch bohaterów, a drugi mrocznego władcę. poplecznicyAby nie stracić głowy do zapamiętania wszystkich zwycięstw i porażek mamy notes. To w nim w trakcie kampanii zapisujemy wszystkie wyniki, aby po jakimś czasie bez problemu móc wrócić do dalszej gry.

Jeśli już kompletnie nie mamy z kim grać to zawsze jest też aplikacja dzięki której możemy sami zagrać przeciwko wirtualnemu przeciwnikowi. My jeszcze aplikacji nie próbowaliśmy, ale mamy to w planach. I na pewno zdamy wam też relacje z naszych wrażeń.

Bardzo zawiódł nas brak figurek dla popleczników. W trakcie kampanii pojawiają się oni naprawdę często, więc posiadanie figurki zamiast małego znacznika byłoby dużo bardziej zadowalające. Dało by to także lepszy widok na grę, gdyż znacznik czasami potrafi się „zgubić” na planszy pełnej innych postaci. Oczywiście mamy możliwość dokupienia sobie tych figurek oddzielnie, ale mimo wszystko brak ich w podstawowej wersji gry jest smutny.

Klimat

Najlepszy jest oczywiście w kampanii, gdzie możemy się lepiej wczuć w rolę bohaterów. Gdzie poznajemy lepiej naszych przeciwników, którzy pojawiają się co jakiś czas na naszej drodze. Jednak nie twierdzimy tu, że grywanie w pojedyncze przygody nie ma sensu. Otóż one także mają świetny klimat walki z potworami, przeszukiwania lochów i rozwiązywania questów. Jednak nie jest on aż tak przyjemny jak w trakcie dłuższych rozgrywek kampanii.

Podsumowanie

Ogólnie gra jest naprawdę dobra. Jeśli mamy fajną ekipę, z którą grywamy jest to tytuł wart polecenia. Ma on wciąż kilka błędów, ale nie sprawiają one problemów na większą skalę i można spokojnie z nimi grać.

Dodatki, (których jest już kilka) wprowadzają nowe ciekawe elementy, także możecie być pewni, że znajdą się one u nas na stole i na stronie 🙂

Zawartość pudełka:

  • Instrukcja
  • Księga Przygód
  • 8 figurek bohaterów
  • 31 figurek potworów
  • 9 kości
  • 7 plastikowych podstawek
  • 8 arkuszy bohaterów
  • 1 notes kampanii
  • 84 karty klasy
  • 34 karty przedmiotów sklepowych
  • 16 kart stanów
  • 12 kart przeszukiwania
  • 6 kart reliktów
  • 40 kart mrocznego władcy
  • 18 kart potworów
  • 12 kart popleczników
  • 10 kart wydarzeń podróży
  • 4 karty aktywacji
  • 48 kafelków planszy
  • 45 żetonów obrażeń
  • 35 żetonów zmęczenia
  • 7 drzwi
  • 16 żetonów bohaterów
  • 9 żetonów przeszukiwania
  • 6 żetonów popleczników
  • 10 żetonów celów
  • 8 żetonów postaci
  • 20 żetonów stanów
  • 1 żeton chowańca Ożywieńca
Liczba graczy: 2-5 osób
Wiek: od 14 lat
Czas gry: 60-120 minut (kampania – od kilku do kilkunastu godzin)

Cena: od około 232 zł (Ceneo)

Ilość rozegranych partii: 12+
 
Plusy:
  • Zróżnicowane scenariusze
  • Piękne figurki
  • Świetna kampania
  • Proste zasady
  • Regrywalność

Minusy:

  • Brak figurek dla popleczników
  • Niektóre scenariusze nie są dobrze wyważone
  • Brak rozwijania postaci w pojedynczych scenariuszach

 

OCENA: 8,5/10

2 uwagi do wpisu “Descent: wędrówki w mroku – recenzja drugiej edycji

  1. Pingback: Descent: Kruczy Dwór – unboxing | Level Up Strefa

  2. Pingback: Level #15 complete – wrzesień/październik | Level Up Strefa

Dodaj komentarz